Bieganie to najprostszy i najtańszy (w wersji podstawowej oczywiście) sport. Ostatnio można odnieść wrażenie, że biegają niemal wszyscy i niemal co weekend jest organizowana jakaś biegowa impreza. Postanowiłam więc i ja ruszyć biegiem, ale… powoli. Podstawa to racjonalne podejście do wyznaczania sobie celów, systematyczność i dobry plan treningowy.
Przede wszystkim zdrowie
Zanim włożymy buty i zaczniemy truchtać – udajmy się do lekarza pierwszego kontaktu i wykonajmy podstawowe badania (morfologię, analizę moczu) oraz skontrolujmy stan naszego serca. Jeżeli wszystko będzie w porządku i nie usłyszymy od lekarza : „nie!” – możemy ruszać. Pamiętajmy, że każdy z nas powinien minimum raz w roku kontrolować stan swojego zdrowia, jeżeli bieganie wciągnie nas na dobre – przegląd organizmu róbmy dwa razy w roku. Jeśli w trakcie treningów lub przyszłych zawodów (kto wie?!) cokolwiek nas zaniepokoi, coś zacznie nas boleć – lepiej się zatrzymać!
Pierwszy krok
Mówi się, że pierwszy krok jest najtrudniejszy. W bieganiu może się okazać, że każdy następny będzie jeszcze trudniejszy, ale nagrodą za wysiłek będzie permanentne szczęście spowodowane wyrzutem endorfin do krwi i satysfakcją z pokonania każdego kolejnego kilometra. Najważniejsze jest rozsądne podejście do treningu – nie od razu Kraków zbudowano, a my nie od razu przebiegniemy kilka kilometrów. Plany treningowe dla początkujących biegaczy składają się z interwałów, czyli naprzemiennego marszu i biegania. Na początku głównie szybko maszerujemy, ale z tygodnia na tydzień wydłuża się interwały biegowe i skraca marszowe. W Internecie dostępne są gotowe do pobrania treningi, które pokazują jak rozłożyć siły, by np. w ciągu 6 tygodni dojść do 30 minut ciągłego biegu.
Klucze do sukcesu
Ogromne znacznie ma nasza psychika – bieganie musi sprawiać nam przyjemność, w innym wypadku ciężko będzie znaleźć motywację do wcześniejszej pobudki lub wyjścia na trening w czasie, gdy zwykle leżeliśmy już na kanapie. Na początku najważniejsza jest metoda małych kroczków, ale realizowana systematycznie – lepiej biegać krócej, ale częściej. Ważne są również cele, które sobie założymy – jasno określone i realne.
Do biegu zatem! Gotowi? Start!
Powiązane wpisy