Żyjemy w czasach, w których niemal wszystko jest… mobile, a mobilne telefony są dostępne od ręki i dla każdego. Urodziłam się w latach 80-tych i pamiętam doskonale dzwonienie z telefonów stacjonarnych do szkolnych koleżank, korzystanie z budek telefonicznych, by poza zasięgiem rodzicielskich uszu umówić się na randkę z chłopakiem. Równie dobrze pamiętam pierwsze telefony komórkowe zbliżone wagą i wyglądem do cegły, do której ktoś przytroczył dla zabawy antenkę. Nie da się również zapomnieć pierwszych rachunków… Oj, bywało drogo! Teraz wszystko jest dla ludzi i w ludzkich cenach, nie trzeba porozumiewać się półsłówkami, bo tylko pierwsze 30 sekund jest darmowe. Jest lepiej, jest mobile!
Współczesnym nastolatkom pewnie ciężko sobie wyobrazić życie bez telefonu w kieszeni, bez możliwości zadzwonienia w dowolnym momencie do wybranej osoby. Mobilny Internet pozwala na wizyty na portalach społecznościowych o każdej porze dnia i nocy – spod szkolnej ławki (nie wolno!) i spod poduszki (dlaczego nie?). Współczesnym rodzicom również ciężko byłoby zaakceptować sytuację, w której nie mogliby skontaktować się ze swoimi dziećmi i zapytać, gdzie są, co robią, czy mają na głowie czapkę i czy nie są głodne…
W małych poręcznych urządzeniach , które już dawno przestały być tylko aparatami telefonicznymi – mieści się cały świat. Informacje spływają na bieżąco, odczytywane są w tej samej chwili przez tysiące ludzi, komentowane przez setki i hejtowane przez tych, którym się nudzi. Przesyt informacji uczy nas filtrowania tych ważniejszych od tych mniej ważnych. Dzięki mobilnym urządzeniom połączonym z szybkim internetem (mobilnym, a jakże!) potrafimy w mgnieniu oka przeanalizować oferty, porównać ceny i parametry przedmiotów, które np. chcemy kupić, sprawdzić skład żywności lub leków lub odszukać ciekawe miejsca… Aplikacje aplikacjami poganiają kolejne aplikacje. Mobilny świat pędzi, a my dotrzymujemy mu kroku.
Czasem zaś trzeba się po prostu wyłączyć, wyjść z wirtualnego świata i dwoma stopami stanąć w realu, by po prostu pobyć z ludźmi. Można mobilnie – np. spacerując.
Powiązane wpisy