Zanim zaczniemy nucić razem z naszym pacholęciem „szczotko, szczotko, hej szczoteczko” i zachęcać ją do „kręcenia się w kółeczko” – musimy przeżyć ząbkowanie. W wypadku procesu wyżynania się zębów w łeb bierze powiedzenie „nie taki diabeł straszny jak go malują”, jeżeli bowiem przyjmiemy, że ząbkowanie jest owym metaforycznym diabłem to jest ono dokładnie tak straszne jak je malują. Jedyne co możemy zrobić w obliczu naszego ząbkującego niemowlaka to… poradzić sobie!
Ząbki, kolejno odlicz!
W kalendarzach ząbkowania dostępnych w Internecie (i nie tylko) możemy przeczytać, że jako pierwsze wyżynają się dolne jedynki – w okolicach 6 miesiąca życia, około dwóch miesięcy później możemy spodziewać się górnych jedynek, a przed pierwszymi urodzinami powinny pojawić się również dwójki (najpierw górne, potem dolne). W drugim roku życia wyżynają się kolejno: górne i dolne trójki oraz górne i dolne czwórki, a przed trzecimi urodzinami dołączają do reszty dolne i górne piątki. Większość niemowląt i małych dzieci nie wie jednak, że istnieją schematy ząbkowania, a w związku z tym ząbkują wedle własnego uznania.
Ząbkowanie indywidualne
Rzadziej zdarzają się odstępstwa od schematów w zakresie kolejności wyżynających się zębów (synkowi koleżanki jako pierwsze wyszły górne trójki, a córeczce znajomej – dolne dwójki), natomiast bardzo często czas pojawiania się kolejnych zębów łamie wszelkie schematy i kalendarze ( http://wczesniakicodalej.blogspot.com/2015/07/zabkowanie-u-wczesniaka-czyms-sie-rozni.html ). Ząbkowanie u niemowląt (również ząbkowanie u wcześniaków, dla których schematy ząbkowania należałoby przykładać teoretycznie do wieku korygowanego) najczęściej przebiega w indywidualnych ramach czasowych. Dobrym przykładem są tutaj moje córki – starsza zdmuchiwała pierwszą urodzinową świeczkę z prawie pełnym (bez piątek) garniturem zębów, a młodsza swój pierwszy tort konsumowała mając do dyspozycji wyłącznie jedynki (górne i dolne). Warto więc schematy wszelakie traktować raczej poglądowo i orientacyjnie, nie stresować się zanadto odstępstwami – ząbki wyjdą w swoim czasie, a my możemy być pewni, że tego nie przegapimy…
Bolesne ząbkowanie
Ząbkowanie jest bolesne – w tym jednym krótkim zdaniu zawarta jest cała prawda o procesie wyżynania się zębów. Ząbkowanie u niemowląt to proces, który fizycznie boli małego człowieka, a psychicznie i emocjonalnie boli jego rodzica. Naszym zadaniem jest łagodzenie bólu naszego malucha wszelkimi dostępnymi sposobami. Serwujmy ząbkującemu dziecku piętki chleba lub gryzaki (najlepiej te z elementami, które można schłodzić), smarujmy rozpulchnione dziąsła dostępnymi w aptekach żelami przeciwbólowymi, a w razie pojawienia się gorączki – sięgajmy po środki przeciwgorączkowe (działają również przeciwbólowo!). No i… trzymajmy się, to się kiedyś skończy!
Powiązane wpisy